komedie romantyczne

Tofik

Ode mnei się juz napewno wszyscy uzależnili!
<Cisza>
Nie?
A idźcie xD

Panna M.

<Panna M. niepewnie podnosi rękę>
A dokąd mamy iść? <pyta>
<cisza>
Buu... ja wiedziałam, że tak będzie. Uciekać, zaraz do akcji wkroczy mokry mop!! Ratuj się kto może <płacze, krzyczy, ucieka... jednym słowem... szaleje!> xD

Tofik

Nie szalej xD
Tofik nie jest zły xD

Panna M.

Naprawdę? I nie zaatakujesz mnie mopem?
<Panna M. ociera łzy z twarzy>

Tofik

<Nigdy w życiu!>

Lepiej?
Chcesz chusteczkę? xD

Panna M.

Mam swoją. Dziękuję xD
<ale uprzejma. Już ja cię znam, hymero xD>

Tofik

<Tof prycha>
Zawsze jestem miła, tylko czasem taka, nie miła xD

Panna M.

Chyba powinnaś to była napisać odwrotnie xD
<Czy ona musi tak prychać jak zdechły dzik? xD>

Tofik

Panna M.

<Osły nie marudzą! Chyba xD A czy ona musi się tak wymądrzać jak Sowa, która pojęcia o niczym nie ma? xD> [Oczywiście Tof, ma pojęcie, ale Sowa nie xD]

Tofik

<Matkooo, znów się czepia, czepialska jakaś normalniee! Kto mi dał taką marudną siostrę?>

Panna M.

Heh. A nie mówiłam. Drodzy państwo, coś czuję że znów się pożegnamy, gdyż Tof wypędzi mnie mopem xD
<A ty może nie marudna? xD >

Tofik

< Oczywiscie, że nie, choc mopem i tak Cię nie wygonie, bo mi będzie ejszcze zimniej, a tego to ja nie chce xDD>

Panna M.

<Ty! Wykorzystujesz mnie bym Cię w mikrofalówce odmrażała. Phi xd>

Tofik