Co myślicie o śmierci?

Terra · Wysłany: Sob 15:47, 31 Mar 2007 Temat postu:

Zależy dla kogo, ale można też tak na to patrzeć...

Lilusiek · Wysłany: Sob 15:49, 31 Mar 2007 Temat postu:

ja wolę jednak wiedzieć... zostawić tych wszystkich ludzi tak nagle i bez pożegnania? To ma być wybawienie? NIe dziękuję!

Terra · Wysłany: Sob 15:51, 31 Mar 2007 Temat postu:

"Dopóki jesteśmy nie ma śmierci, a gdy ona przychodzi nie ma nas"

Lilusiek · Wysłany: Sob 15:59, 31 Mar 2007 Temat postu:

mądrze powiedziane Wink

Terra · Wysłany: Sob 16:00, 31 Mar 2007 Temat postu:

Jednak Grecy byli genialni

Emilly · Wysłany: Sob 16:03, 31 Mar 2007 Temat postu:

Terra · Wysłany: Sob 16:06, 31 Mar 2007 Temat postu:

A jak...w końcu dlatego kocham tą epokę.

Lilusiek · Wysłany: Sob 16:24, 31 Mar 2007 Temat postu:

ja tesh

rzymianie i grecy to najlepszy okres w hiście

Terra · Wysłany: Sob 16:33, 31 Mar 2007 Temat postu:

Dokłądnie, dlatego jestem w szku jak po tak pięknej epoce mógło nadejść średniowiecze...

Lilusiek · Wysłany: Sob 16:37, 31 Mar 2007 Temat postu:

takie okrótne Confused

bleee.... jakieś pomieszane to było
wasal mojego wasala nie jest moim wasalem Confused

Terra · Wysłany: Sob 16:39, 31 Mar 2007 Temat postu:

Wiesz co? Może akurat nie chodzi mi o te prawa czy jakieś inne badziewia, ale te wszystkie zabobony i tą ich wręcz chorą wiarę w Boga. Może mnie to tak dziwni, bo nie jestem wierząca, ale mniejsza z tym.

Lilusiek · Wysłany: Sob 16:41, 31 Mar 2007 Temat postu:

ja tesh jestem tak na wpół. Raz wierzę, a raz nie Razz

Terra · Wysłany: Sob 16:43, 31 Mar 2007 Temat postu:

A dlaczego raz tak, a raz nie? Uwaga wkraczamy na tematy, w których zawsze się kłóce xD

Lilusiek · Wysłany: Sob 16:48, 31 Mar 2007 Temat postu:

szczerze mówiąc to nie wiem dlaczego. Ale raz czuję, że Go potrzebuję, a raz, że poradzę sobie sama. w ogóle jestem dziwna, więc się nie dziw, że tak jest Razz

Terra · Wysłany: Sob 16:50, 31 Mar 2007 Temat postu:

Nie dziwie się...ja sama nie jestem czasami lepsza xD Tylko jestem ciekawa dlaczego ludzie wierzą, a dlaczego nie. A najbardziej mnie dobija, gdy ktoś mi mówi, że jest wierząc, ale nie praktykujący.