Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ilma
Dołączył: 24 Mar 2007 Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: z mojego pokoju :)
|
Wysłany: Pią 22:07, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
ja chyba najbardziej chciałabym umrzeć we śnie, bez bólu i cierpienia.
ale najbardziej obawiam się tego, że po śmierci nie będzie juz niczego... Tzn, jestem osobą wierzącą, ale czasem się zastanawiam, jak to może być, że po śmierci mnie tak po prostu nie będzie... zniknę... i nie będzie nawet jakiejś cząstki mnie - duszy, czy czegoś...
No i nie chciałabym, żeby ktoś cierpiał z powodu mojej śmierci... ale to chyba jakoś tak niemożliwe
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Karolcia
Dołączył: 27 Mar 2007 Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 22:10, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Niektórzy mówią, że po śmierci jest jak we śnie. To znaczy, że ni czujesz juz nic. Bólu, cierpienia, szczęścia... NIC
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ilma
Dołączył: 24 Mar 2007 Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: z mojego pokoju :)
|
Wysłany: Pią 22:16, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Nie mogę sobie wyobrazic tego nicnieczucia... a przez to sama śmierć staje się dość straszna...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ruda_(po)kręcona
Dołączył: 24 Mar 2007 Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 22:17, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Myslę że tu może byc sprawa sporna..przekonania tez tu od wiary zależą nie?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolcia
Dołączył: 27 Mar 2007 Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 22:19, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Zależą... Bardzo wiele mają z tym wspólnego, ale ja jakoś nie potrafię wyobrazić sobie co może być po śmierci...
A zarazem nie chcę umierać!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ruda_(po)kręcona
Dołączył: 24 Mar 2007 Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 22:20, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Ja też nie! To dziwne?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Emilly
Dołączył: 24 Mar 2007 Posty: 1083
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: spodziemi
|
Wysłany: Pią 22:21, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
ja boję się jak cholera tej śmierci.
co będzie potem?
zwyczajnie przeminę?
jak jesień, czy zima?
nie, ja raczej jak huragan.
ale minę.
cholera!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ilma
Dołączył: 24 Mar 2007 Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: z mojego pokoju :)
|
Wysłany: Pią 22:26, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Albo jeszcze gorsze jest to, że po śmierci nic juz nie będzie można zrobić...
Nic nie da się naprawić
i nagle, jeżeli będziesz mogła, to z perspektywy czasu zobaczysz, że te problemy, był banalne
że kogos nieświadomie skrzywdziłaś,
że coś zrobiłaś nie tak,
ale odwrotu nie będzie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolcia
Dołączył: 27 Mar 2007 Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 22:26, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
A myślicie, ze będzie o nas ktos pamiętać?,....
Tusia, jak umrę przed tobę, to przyjdź na mój pogrzeb!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ilma
Dołączył: 24 Mar 2007 Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: z mojego pokoju :)
|
Wysłany: Pią 22:28, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
mam nadzieje,
bo jesteśmy na świecia dopóki o nas pamiętają...
nie chciałabym przeżyć smierci własnego dziecka, jeżeli je kiedykolwiek będę miała...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Emilly
Dołączył: 24 Mar 2007 Posty: 1083
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: spodziemi
|
Wysłany: Pią 22:28, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
będą pamiętać, bez przesady...
znaczy o mnie tak <lol>
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolcia
Dołączył: 27 Mar 2007 Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 22:30, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Nie ma to jak pewnosć siebie...
Podobno najgorszą rzeczą na świecie jest przeżyć śmierć własnego dziecka!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ilma
Dołączył: 24 Mar 2007 Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: z mojego pokoju :)
|
Wysłany: Pią 22:32, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dlatego podziwiam obie moje babcie...
Nie wiem, jak one przeżyły coś takiego...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Emilly
Dołączył: 24 Mar 2007 Posty: 1083
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: spodziemi
|
Wysłany: Pią 22:32, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
no... ja też bym nie chciałał takowej przeżyć.
brrry...!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolcia
Dołączył: 27 Mar 2007 Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 22:38, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Bardzo ciężko jest coś takiego przeżyć, ale jak to sie mówi, cas leczy rany...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|