Zainteresowania ...

Tofik

Mówiłaś xDD
Bo przyjacielom się UFO!

Esther

A to wredna ..... Dobrze jej powiedziałaś.
Jak kiedyś byłam w aptece to taka babka stała ostatnia w kolejce do okienka, to stanęłam za nią, a ona była taka typowa paniusia, wicie o co chodzi ( pępek świata, i uważa sie za nie wiadomo kogo) , no i otworzyli nowe okienko i ta aptekarka woła : Proszę do okienka! A że stałam centralnie przed tym okienkiem to się odwróciłam i mówię tak to co chce kupić, a ta babka mnie odpycha i woła: Ja też stałam w kolejce! i z taką pretensją, napuszona!
A ta aptekarka do mnie: Nie ma tego leku, to odeszłam, ale nagle słyszę a tamta babka mówi: Poproszę coś, żeby nie chciało się tak jeść! ( A dość gruba była )
A ja na całą aptekę prychnęłam, i do koleżanki mówię:
- Phi! Rower by sobie kupiła, zamiast ciągle ciastka żreć! Nawet najlepszy środek tu nie pomorze!
Żebyście widziały jej minę... a cała apteka się aż trzęsła ze śmiechu.
Very Happy

Lilusiek

jaki drecht o lolek xD pepek swiata och bles...

Rebeliantka

I dobrze im obie powiedziałyście xD
I Tof i Est ^^

Yenn

apropo beznadziejnych hisotrii xD
sus już się dowiedziała, że niestety, ale yenn ( tak, przykro mi tof tof xD ) była u psychologa szkolnego z podejrzeniem o myśli samobójcze. Laughing

z torby na biologii wypadła mi cała buteleczka ( rozumiecie, sto tabletek ) apapu. kwiiiiiiiik !
miałam wtedy " złe dni ", tak więc ogólnie na wszystkich warczałam i w ogole, a ta babka [ nauczycielka ) do mnie " paulino, musimy porozmawiać " xD i zaprowadziła mnie do psychologa, a ten traktował mnie jakbym była ułomna xD milo bylo ;d
"Jak masz na imię, moja droga? "
"Paulina, proszę pani " [ wtedy jeszcze nie wiedziałam za bardzo o co im do cholery chodzi, tak więc byłam zdeczka osłupiała ]
" Kochanie... czy masz ostatnio jakieś problemy? Rodzinne, towarzyskie? "
" Nie. Mam okres. "
" Nie przestrasz się i nie zaprzeczaj od razu. Czy nawiedzały cię ostatnio myśli samobójcze? "
No to ja zaczęłam się śmiać. xD co miałam robić? XD
Babka spojrzała na mnie jak na pomyloną, ale w końcu to się jakoś wyjaśniło. Że mam często migrene, że moi rodzice są lekarzami, blablba.
no ale żal, ludzie ! xD myślałam, że umre ze śmiechu, bo miałam wizję siebie w kaftanie bezpieczenstwa Razz

nigdy tego nie zapomne xD

Lilusiek

Yenn w kaftanie Laughing

przeciez ty taka spokojna ():]

Tofik

Haah xDD
Yee, z kim Ty w tej szkole jesteś, co? xDDD

Rebeliantka

Yenn, rozwaliłaś mnie tą historią xDD

Esther

Niezła historia, ale masz szczęście, ze najpierw z tobą pogadali, a nie: Gleba, w kaftan i do ośrodka jakiegoś xD A skonfiskowali ci te tabletki? Bo u mnie na przykład jest zakaz noszenia leków do szkoły Very Happy

A jak kiedyś miałam Chlorhinaldin na gardło, to się matematyk dziwnie patrzył jak na przerwie sobie jadłam białe proszeczki Very Happy

Lilusiek

u nas to trzeba miec swoje, znaczy nie trzeba, ale warto nosic, bo jak sie pojdzie do pielegniarki z bolem brzucha, to da Ci krople zoladkowe. Jak Cie bedzie bolała głowa da Ci krople zołądkowe. Na goraczke pewnie to samo Confused

Esther

A jak będziesz miał kaca? Very Happy

Lilusiek

krople żołądkowe mogą być??

Rebeliantka

Heh, to moja ciocia była kiedyś u lekarza, który wszystkim na wszystko dawał ten sam lek. Ona do niego wchodzi, a potem on chce jej zapisac ten lek. A ona na to "Ale ja mam wrzody żołądka" A lekarza zatkało i nie wiedział, co ma jej przepisac Razz

Sus

i jak to sie skonczylo? xD

Tofik

U nas pielengniarka ma kilka leków, ale ja zazwyczaj przychodze z tym samym. Brzuch mnie boli...
Jadłas coś?
Tak.
Chcesz pół apapu?
Tak.
Bardzo boli?
Tak.
To pogadam z wychowawczynią, a Ty dzwoń po kogoś z rodziców.
Dobrze.
I znikam ze szkoły xDD